"I don't want to lose you again"
W ten jeden z nielicznych okresów w roku, który pozwala choć odrobinę ujarzmić pęd życia, życzę wszystkim tegoż ujarzmienia właśnie ; ). W razie, gdyby ktoś potrzebował dodatkowego "hamulca", idealna będzie płyta "50 Words For Snow", będąca pierwszą od sześciu lat (nie licząc nietypowego "Director's Cut"), studyjną pracą Kate Bush. Po krążek warto sięgnąć tym bardziej, że śniegu tej zimy deficyt, a każdy utwór sprawdzi się doskonale jako substytut białego puchu.