24.12.2009


Wesołych Świąt, czyli "Sentymentalne"



Święta, Święta... Każdy podchodzi do nich na swój sposób, każdy przeżywa je inaczej, każdy po ich zakończeniu nie jest już tym samym człowiekiem.

Od kiedy towarzyszy mi muzyka duszę porywająca, prowadząca tunelem przemyśleń do nieznanego celu, Święta przeżywam głębiej niż wcześniej. Dzieje się tak zapewne dlatego, że muzyka wzmaga wrażliwość.

Skoro prowadzę tego bloga, pomyślałem, że może ktoś zechce usłyszeć, co mi w duszy przygrywać bardzo lubi. Stąd, niczym deszcz z grudniowego nieba, spada kompilacja "Sentymentalne", będąca małym prezentem dla tych, którzy chcą sprawić sobie nieco egzystencjalnego bólu nie tylko podczas Świąt. Utwory to raczej znane, może się przejadły, ale od czasu do czasu można do nich powrócić.

Playlista:

1. The Cinematic Orchestra - Arrival of the Birds (2:38)
2. The Dining Rooms - Tunnel (4:31)
3. 36 - 2249 (2:54)
4. Coco Rosie - Promise (3:42)
5. The Tumbled Sea - We're Turning Into Regular People (4:31)
6. Portico Quartet - The Full Catastrophe (8:23)
7. Rockettothesky - Grizzly Man (3:36)
8. Lemongrass - Le Contact (3:54)
9. Múm - Nightly Cares (4:58)
10. Younger Brother - Bedtime Story (2:48)
11. Ólafur Arnalds - Ljósið (3:27)
12. Cluster & Eno - Für Luise (5:03)
13. Kyle Gabler - Are You Coming Home, Love MOM (3:01)
14. Swod - Frost (3:17)
15. Johann Johannsson - Melodia (i) (1:56)
16. Clint Mansell - The Last Man (6:11)
17. Możdżer - Christus Vincit (2:34)
18. Trygve Seim - Beginning an Ending (9:31)


Wykonanie składanki nie powala jakościowo, ponieważ pierwszy raz "miksowałem" utwory, co dało efekt mizerny, ale nie mający ostatecznego wpływu na odbiór (miejmy nadzieję). Piękne widoki na okładce "Sentymentalnych" zawdzięczam Jasmisowi, którego fotografii użyłem. Serdecznie dziękuję.

Cóż...
Życzę wszystkim Słuchaczom Puszczy Muzyki, Gościom tego bloga, a także każdemu, kto kocha niebywałej urody zjawisko jakim niewątpliwie jest muzyka, by nadchodzące Święta pozwoliły odpocząć, oderwać się od otaczającego zgiełku, problemów, chaosu w jakim bierzemy udział i -  by za sprawą pięknych dźwięków - czas zatrzymał swój bieg.

Z wyrazami szacunku,

13.12.2009


Steven Reich - "Music for 18 Musicians"


Dziś krótko: Steven Reich, jeden z pionierów minimalizmu w muzyce, w latach 1974-1976 stworzył "Music for 18 Musicians". Nie będę pisał nic na temat twórczości Reicha (jednej z najbardziej bogatych, jakie mam okazję poznać). Chcę tylko podzielić się płytą, która wyzwala ambiwalentne odczucia. Potrafi "przemknąć" niezauważona, ale jednocześnie odcisnąć piętno na sposobie postrzegania rzeczywistości. Mnie na pewno relaksuje, ale i wzbudza niepokój. Niby nudna, ale jednak ma w sobie coś, co przyciąga i nie pozwala zapaść w stagnację. Jedna z najbardziej porywających monotonii, z jaką miałem do czynienia.

Artysta: Steven Reich
Kraj pochodzenia: USA

Płyty:
http://www.discogs.com/artist/Steve+Reich

W internecie: http://www.stevereich.com/
Youtube: http://www.youtube.com/watch?v=CHVMVDhC-UA

Download (rapidspread.com nie działa, tymczasowo na wyslijplik.pl):
http://wyslijplik.pl/download.php?sid=hKJpYqvd

7.12.2009


Portico Quartet - "Black&White Session"


Zdarzyło się w Puszczy Muzyki razy kilka, że Modern Sound Quintet gościli, a wraz z nimi instrument, który wydawał nietypowe dźwięki, takie nieco "brzdękające". Był to instrument z Trynidadu pochodzący, który zwie się Steelpan i można o nim tutaj:


http://en.wikipedia.org/wiki/Steelpan

Dziś rano blog Nočná Hudba podrzucił mi Portico Quartet - grupę młodych jazzmanów z Londynu, którzy wyróżniają się rzadko spotykanym brzmieniem, a to za sprawą instrumentu o nazwie Hang:

http://en.wikipedia.org/wiki/Hang_%28musical_instrument%29

Brzmieniowo podobny do wspomnianego Steelpana, zawdzięczając mu po części swoje powstanie.
Sama "live session", którą można pobrać poniżej, zachwyciła mnie od samego początku i już wiem, że będzie to moja ulubiona płyta grudnia. Jazz, który ubóstwiam. Oprócz hanga (który w utworach jest zarówno tłem, jak i pierwszoplanowym instrumentem) można usłyszeć saksofon, perkusję i kontrabas. Portico Quartet przynależą do labelu należącego do Petera Gabriela - Real World Records.
Gdy piszę ten tekst, w tle rozbmiewają dźwięki Portico Quartet. Właśnie zaczynam smakować płytę "Knee-deep In The North Sea" i jeden epitet ciśnie mi się na myśl: genialni!

Artysta: Portico Quartet
Kraj pochodzenia: Londyn

Płyty:
"Knee-deep In The North Sea" [2007]
"Isla" [2009]

W internecie:
http://porticoquartet.com/